Kolejny rok minął, ja znowu starsza, znowu kolejne wyzwania przede mną, znowu trzeba się uporać z kolejnymi problemami.
Męczące.
Dołujące.
Motywujące?
Jeszcze przed świętami zawitały do mnie skraciki.
Jeden ulokował się w salonie drugi rozgościł się w sypialni.
Wykonane oczywiście samodzielnie.
Podejrzane gdzieś u Was na blogach.
Koniecznie musiałam mieć podobnego.
Podziwiam zawsze kreatywność i zdolności. Zawsze mogę coś podpatrzeć i troszkę ściągnąć.
U mnie i kreatywności i czasu coraz mniej.
Ale może będzie lepiej. Niedługo czekają mnie nowe wyzwania i czas pokaże co będzie dalej.
Życzę Wam cudownego tygodnia. 😄
Anna
urocze skrzaciki :)
OdpowiedzUsuńwszystkiego dobrego i dużo optymizmu:)
Skrzaciki są super. Ulokowały się w miejscach odpoczynku, co oznacza, że podświadomie próbujesz też się tam zainstalować. Osoba, która wykonuje takie cuda nie może być zdołowana... Myślę, że brakuje Ci droga koleżanko czekolady w czerwonym kubeczku, szarlotki na talerzyku w słoneczniki i kogoś, kto obejmie Cię czule. Czasami to ludzie dookoła sprawiają, że czujemy się gorzej, może sami mają jakieś problemy, którymi nie chcą nas martwić?! Serdecznie Cię pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUrocze :)
OdpowiedzUsuń