Miśka dostała ubranko, oczka, malunki. To prawdziwa dama.
Wolno idzie mi to szycie moich lalek. Wybiegam myślami w przód co to ja nie zrobię.
Mam tyle pomysłów i tyle chęci ale czasu brak. Dla mnie doba mogłaby mieć 48 godzin.
Tylko wtedy musiałabym nie pracować a niestety pieniążki trzeba zarabiać.
Misinka wyszła super!
OdpowiedzUsuń