Ostatnimi czasy troszkę popracowałam.
Powstały laluszki.
Lale troszkę takie inne.
Szycie lalek to przyjemność Tildy, lalki waldorfskie, inne maskotki, robienie serwetek na szydełku, wszelkie robótki ręczne. To moje życie. Oprócz tego gotowanie dla najbliższych.
Śliczne są :-)
OdpowiedzUsuńLale wspaniałe, pozdrawiam ciepło,Jolka
OdpowiedzUsuńSympatyczne lale. Zaciekawiły mnie ich włosy. Czy są zrobione z naszytego materiału?
OdpowiedzUsuńBardzo fajne lale, takich jeszcze nie widziałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
śliczne lalunie :)))
OdpowiedzUsuńCudowne, pięknie odziane:)
OdpowiedzUsuńTe twoje lale są rozkoszne - fajne wielkie nogi i stopy mają dziękuję za odwiedziny buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuń