Gdzieś ciagle zabiegana. Z rozwianym włosem i szaleństwem w oczach.
Całkiem nie wiem gdzie przelatują mi już nie tylko dni ale tygodnie.
Szybko zaglądam na Wasze blogi i na nic więcej nie starcza mi czasu.
Już nawet do siebie nie zaglądam ;)
Smutno bo chciałabym więcej.
Jeszcze nie pokazywałam Wam sóweczki którą wydziergałam dla mojej bratanicy.
Ma szeleszczące skrzydełka i całe mnóstwo tasiemek do ciągania a oprócz tego grzechocze.
Ma szeleszczące skrzydełka i całe mnóstwo tasiemek do ciągania a oprócz tego grzechocze.
Na buzi Oleńki wywołała ogromny uśmiech.
A jak Wam się podoba.
A jak Wam się podoba.
Życzę Wam pięknego tygodnia.
;)
Anna
;)
Anna
śliczna :)
OdpowiedzUsuńUrocza :-)!
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam :-)
uwielbiam sówki a ta jest piękna ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAleż słodka!!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Fajna !
OdpowiedzUsuńŚwietna ta sówka:)Bratanica jest zapewne zachwycona taką zabawka:) Ja osobiscie kocham sówki:)Serdecznie pozdrawiam.ABily
OdpowiedzUsuń