niedziela, 3 sierpnia 2014

W poszukiwaniu szczęścia.

"Taki tytuł troszkę na wyrost.
Bo to szczęście nie do końca będzie moje. 
Ale trochę się pod nie załapię.
Otóż ostatnio poszukujemy niewielkiego siedliska które można by było kupić.
Nasze nogi powędrowały do pewnej wsi za Pułtuskiem. A tam napotkaliśmy chałupę prawie jak z ekranizacji chłopów.








A tu stodoła i do niej przyklejona sławojka.






Jakie są losy tego domu nie byliśmy w stanie się dowiedzieć.
Chyba niezbyt szczęśliwe.
Momentami miałam wrażenie że mieszkanka tego domu wejdzie do niego jako jakaś zjawa.
Wszystko pozostało po niej......
Dom stary, z ogromnym piecem na trzy pomieszczenia z kuchnią na cztery fajerki.
Niestety nie zrobiłam zdjęcia od strony kuchni. :(
Wierzcie mi klimat niesamowity.
Niestety obecny właściciel dał cenę nie do zaakceptowania.
A może dobrze, może duchy tego domu potrzebują jeszcze spokoju.....
Mam nadzieję że nie zanudziłam Was.
Poszukiwania będą trwać dalej.
Może znowu trafimy na taki okaz.
Pozdrawiam Was serdecznie.
:)

6 komentarzy:

  1. Życzę owocnych poszukiwań.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi też marzy się taki domek :-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie wiejskie domy i wsie przykryte czarcią łapą:) Pozdrowienia i zapraszam do siebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj taki domek miec to marzenie - uwielbiam wies ale coz musze sie cieszyc miastem - buziaki sle Marii

      Usuń
  4. jakie cudowne klimaty - uwielbiam takie chaty!
    pozdrawiam ciepło
    Marta

    OdpowiedzUsuń

Bardzo się cieszę z Waszych odwiedzin. Zachęcam do komentowania. Pozdrawiam :)