sobota, 19 października 2013

Skrzaciki.

Zostałam namówiona przez kuzynkę na wypad do lasu.
Przejazd trwał troszkę długo z powodu dużej mgły.
Ale było warto.
Wyjechałyśmy wcześnie rano
Widoki niesamowite.
Niestety nie zrobiłam zdjęć więc musicie sobie wyobrazić.
Księżyc w pełni prześwitujący przez mgłę.
Mgła unosząca się w oddali nad polami, kolory jesieni, i szron.
Było bardzo zimno, szron, mgła, kolory. 
Cudnie.
Było warto, pierwszy raz zbierałam mrożone grzyby (opieńki).
Ale z nas wariatki. ;)
A oto moje skrzaciki.
Popracowałam troszkę i powstał towarzysz dla tego pierwszego.

 



 


Już chyba bardziej wygląda na skrzata?
Cudownego, cieplutkiego wieczoru. ;) 

20 komentarzy:

  1. Świetne skrzaty, a jak robisz te nochale?

    OdpowiedzUsuń
  2. Powiem tak, coś jest w tych skrzacikach. Jak się na nie zacznie patrzeć to nie można przestać :) Ten nosek zadarty u Szarego i spuszczony na kwintę u Beżowego, rewelacyjny :))) Pomysł wspaniały! Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są słodkie a w realu lepsze.

      Usuń
    2. A może byś tak wrzuciła taki - "zrób to sam" skrzacików? :))))

      Usuń
    3. Przy następnym skrzaciku postaram się coś sfotografować, i opisać. Ale za efekty nie ręczę bo do fotografii nie mam talentu. ;)

      Usuń
  3. Fajne skrzaciki. Też wczoraj buszowałam po lesie i przywiozłam wielki kosz podgrzybków, które się suszą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. No to pracy przy grzybkach miałaś sporo pewnie. :)

      Usuń
  4. A ja miałam zamiar dzisiaj iść do lasu ale rozpadało się :-( A skrzaty są niezwykle urocze :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja wpadlam w necie na Twoj blog, no i super, bo jest na co popatrzec:) Szczegolnie te Waldorfowe, za ktore sama chce sie nareszcie zabrac. Wiec nie zawracam glowy, tylko wracam do Twoich postow, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam częściej. Cieszy mnie że się podobają ;)

      Usuń
  6. Skrzaty - przytulaki w sam raz na zimowe wieczory. Zbieranie grzybów przy zerowej temperaturze - no, no:)))
    Pozdrawiam cieplutko,

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne są te krasnale. Nosy mają zabójcze. Wyglądają jakby stały na 30-stopniowym mrozie. No i ten look, że oczu nie widać.....

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny pomysł. :-) Już widzę takie biało-czerwone skrzaty na świątecznym kominku. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo się cieszę z Waszych odwiedzin. Zachęcam do komentowania. Pozdrawiam :)