Chodziło za mną i chodziło. No i tworzę.
Robienie na drutach i prucie i tak kilka razy.
Ale może efekt końcowy mnie zadowoli.
Nie jestem w stanie ostatnio skupić się na czymś dłużej.
Skaczę z robótki do robótki niczego nie kończąc.
To pewno zmęczenie, chandra i pomimo słońca jesień.
Czasami tak już bywa, przejdzie.
OdpowiedzUsuńAja bym zrobila wszystko naraz ale mi czasu brak.Każda ma inaczej.Nie mogę wyczaić co to będzie?
OdpowiedzUsuńMusi, coś w powietrzu się zalęgło, bo i mnie trudno się na jednym skupić :))) choć najczęściej nie zaczynam drugiego, póki nie skończę pierwszego. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMnie też coś dopadło, robota nie idzie choć pomysłów wiele.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i nie dawaj się Kochana.
Ciekawe co to będzie wygląda na czapę ale na pewno nie ja na drutach robię oprócz tego co pokazuję na blogu równe 40 lat włąśnie minęło i nigdy mi się nie zdarzyło żeby usiaść wykonać i zeszyć zawsze muszę pruć i od nowa bo ciągle mi coś nie pasuje - fajnie bo myślałam że to tylko ja taka jestem a tu prosze mam kompankę - kochana jak mam do ciebie taką malutka prośbę czy mogłabyś mipodesłać wzór najprostszej lali bądź misia na drutach ? bo coś nie mam wszystkie moje zbiory poszły piernik wie gdzie oczywiście się odwdzięczę jak tak to podaję meila : artbona@t.pl z góry dziękuję buziaczki i pisz śmiało jak coś potrzebujesz Marii
OdpowiedzUsuń